Jestem teraz bardzo szczęśliwy, bo umiem grać na gitarze i jestem w tym bardzo dobry. Jednak nie zawsze tak było. Tak naprawdę, mało brakowało, żeby mi się nie udało tego osiągnąć.
Jak byłem nastolatkiem, wiedziałem, że kocham muzykę i chcę jej mieć w życiu jak najwięcej. Nie chciałem jednak się jej uczyć, ponieważ byłem przekonany, że:
Wybrałem więc inną drogę, która wydawała mi się łatwiejsza. Drogę, żeby się nie uczyć tego, co kocham... tylko tego co muszę.
Na pierwszy rzut oka wydaję się, że podjąłem wtedy dobrą decyzję, żeby nie uczyć się grać na gitarze. Miałem przecież mnóstwo dobrych powodów.
Tylko że tak naprawdę to nie były powody, ale wymówki. Dlaczego? Ponieważ nie poświęciłem ani chwili, żeby sprawdzić, czy moje powody są zgodne z prawdą. Nie przeczytałem żadnej książki. Nie skonsultowałem się z żadnym nauczycielem muzyki ani innym ekspertem. Po prostu w mojej głowie powstały obawy i ja od razu, bez zastanowienia, przyjąłem je za pewnik.
Gdybym się skonsultował z ekspertem, a on by mnie "przebadał" i po tych "badaniach" stwierdził, że rzeczywiście jestem zbyt słaby - wtedy można by to nazwać powodem. Nie zrobiłem tego jednak, a więc pozwoliłem, aby brak szczęścia w moim życiu był spowodowany zwykłymi wymówkami.
Po kilku latach naprawiłem swój błąd. Mój muzyczny głód kazał mi się odezwać do nauczyciela, który skonfrontował moje wymówki z rzeczywistością. Wiesz co się okazało?Wcale nie to, że mam niesamowity talent i słuch muzyczny. Dowiedziałem się czegoś bardzo cennego, dzięki czemu teraz mogę swobodnie wyrażać siebie przez muzykę: że talent i słuch muzyczny pojawia się, dopiero jak weźmiesz się do roboty. Miałem do siebie żal, że zmarnowałem tyle lat tylko dlatego, że się bałem... a cały ten strach okazał się pusty w środku. Jednak cieszyłem się też, bo mogłem w końcu zacząć spełniać swoje muzyczne marzenia... i zapisałem się na lekcje.
Teraz sam uczę gry na gitarze, a historię, którą właśnie opowiedziałem słyszałem już wiele razy od swoich uczniów. Oni też się bali, że to będzie za trudne, za nudne, że nie dadzą rady itp. Niektórzy nawet mówili, że jakiś inny "nauczyciel" powiedział im, że się nie nadają. Jestem im ogromnie wdzięczny za to, że nie popełnili takiego błędu jak ja kiedyś - że nie posłuchali swoich wymówek, tylko poszli je sprawdzić u mnie. Taka decyzja wymaga odwagi, a nie każdy ją ma (np. ja nie miałem). Dlatego właśnie piszę ten artykuł.
Być może Ty też marzysz o grze na gitarze, ale obawiasz się, że brakuje Ci talentu. Przyjmij ode mnie trochę odwagi i sprawdź czy Twoje obawy są prawdziwe. Inaczej będziesz żałować do końca życia, że nie udało Ci się spełnić swoich ambicji... i nawet nie wiesz dlaczego?
Zrób sobie 3 "testy":
Test 1 = Czy chcesz grać na gitarze?
Jeżeli tak, przejdź dalej.
Test 2 = W skali od 1 do 10, jak bardzo chcesz grać na gitarze?
Jeżeli na 10 lub 11 - przejdź dalej.
Test 3 = Umów się na darmową lekcję wstępną, na której:
Zadzwoń: 695 937 695 i umów się na darmową lekcję wstępną.
Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że do zobaczenia!
Piotr Sierzputowski
PS. Darmowa lekcja wstępna jest niezobowiązująca. Jeśli coś pójdzie nie tak, polecimy Ci innego nauczyciela, inny instrument, inną pasję... albo po prostu rozejdziemy się w swoje strony 😊
PPS. Nie zwlekaj z tym zbyt długo - mamy dużo chętnych i nasz kalendarz szybko się zapełnia.
Artykuł sponsorowany
Wyświetleń: 4326 | komentarze: - | Wrzuć na Facebooka | 09:22, 27.02.2024r. |