1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polskie sklepy w centrum Berlina

Elżbieta Stasik, Deutsche Welle Berlin.11 października 2007

U progu jesieni zawitały do centrum Berlina kolejne dwa polskie sklepy – Vabbi i Smyk.

https://p.dw.com/p/Bq83
Alexanderplatz i słynna wieża telewizyjna - to tu mieszczą się dwa nowe polskie sklepy
Alexanderplatz i słynna wieża telewizyjna - to tu mieszczą się dwa nowe polskie sklepyZdjęcie: AP

Obydwa sklepy zdecydowały się na lokalizację w centrum Berlina, w cieniu Alexanderplatz – Vabbi w pasażach ratuszowych, Smyk w nowo otwartym gigantycznym centrum handlowym „Alexa”. Mimo ogromnej konkurencji w tym miejscu obydwie firmy od razu zyskały sobie klientów - zresztą zaskoczonych informacją, że kupują właśnie w polskim sklepie.

- Nie wiedziałem, ale podoba mi się – mówi jeden z zapytanych klientów.

- Też nie wiedziałam, że to z Polski, ale świetny pomysł. Wszystko na jednym miejscu, bardzo praktyczne. Dzieci mają zajęcie, można spokojne oglądać – mówi inna Niemka.

- Pomysł jest wspaniały, koncepcja również. I akurat w tym miejscu nareszcie coś przydatnego, do noszenia. Mogę tylko życzyć firmie, żeby się przyjęła. Tym bardziej, że sprzedaje rzeczy dobrej jakości, nie jakieś buble i to po naprawdę korzystnych cenach, Jestem zaskoczony dużym wyborem. Miło tu – chwali polski sklep klient z Berlina.

Przekonuje przede wszystkim koncepcja, z jaką obydwie firmy weszły na niemiecki rynek. Wielkim atutem Smyka jest skumulowanie wszystkiego dla dzieci w jednym miejscu. Filozofia, która sprawdziła się już w pierwszym berlińskim sklepie firmy, otwartym półtora roku temu w centrum handlowym Das Schloss. Mimo to, ponowne zainwestowanie w Berlinie nie było wolne od ryzyka - przyznają pracownicy.

- Mieliśmy trochę obaw, bo zdajemy sobie sprawę, że Niemcy to rynek bardzo dojrzały, bardzo ustabilizowany, z ustabilizowanymi graczami i każdy nowy gracz musi się trochę pobić o to miejsce w umysłach konsumentów – wyjaśnia Magdalena Dąbska, dyrektorka działu marketingu..

Także Vabbi, sklep poznańskiej sieci Semax, mimo, że w Polsce prowadzi już 44 sklepy i 7 zagranicą – na Litwie i w Czechach, dopiero teraz zdecydował się spróbować sił także w Niemczech.

- Jesteśmy w Unii Europejskiej, czas rozejrzeć się, jak wygląda sytuacja u naszego najbliższego sąsiada, czyli w Niemczech – mówi Mariusz Szeib, członek zarządu spółki.

Niemieccy klienci przyzwyczajeni są do częstych promocji
Niemieccy klienci przyzwyczajeni są do częstych promocjiZdjęcie: AP

Dobra jakość, konkurencyjne ceny

Vabbi Factory Outlet, jak brzmi pełna nazwa sklepu, sprzedaje po fabrycznych cenach wyroby własne i nadprodukcję znanych sportowych firm, takich jak Adidas, Puma, Mustang czy Deep. Rzeczy dobrej jakości, ale przede wszystkim po konkurencyjnych cenach, od 30 do 70 procent niższych od normalnej ceny. Polscy handlowcy rozeznali już bowiem, że tym, co przekonuje niemieckiego klienta jest dobry asortyment, ale przede wszystkim promocyjne ceny i oferta, która zaspokaja jego gusta, a którą trudno znaleźć gdzie indziej.

- Przyglądaliśmy się niemieckim konsumentom i mamy kilka takich spostrzeżeń, które odróżniają ich od polskich konsumentów. Przede wszystkim tutaj bardzo dobrze sprzedają się i podobają się zabawki drewniane, więc nasza oferta, która w Polsce też zawiera zabawki drewniane, tutaj została poszerzona. Kolejna rzecz interesująca – są to klienci bardzo wrażliwi na różnego rodzaju oferty cenowe i rabatowe i to zauważyliśmy bardzo dokładnie, że tutaj one spotykają się z o wiele większym zainteresowaniem i odzewem. Dlatego też takie promocje są przygotowywane – tłumaczy Magdalena Dąbska ze Smyka:

Powody do radości mają też wychowankowie dzielnicowego domu dziecka. Również w Berlinie nowo otwarty sklep Vabbi, jak zresztą tradycjnie już każdy z nowo otwieranych sklepów sieci, przejął nad nim patronat.