• W nowych, unijnych przepisach określono bardziej rygorystyczne limity i wartości docelowe na rok 2030 w porównaniu z obecnymi przepisami dla kilku substancji zanieczyszczających, w tym cząstek stałych (PM2,5, PM10), NO2 (dwutlenek azotu) i SO2 (dwutlenek siarki). 
  • Dla dwóch substancji zanieczyszczających o największym, udokumentowanym wpływie na zdrowie człowieka, czyli PM2,5 i NO2, roczne wartości dopuszczalne mają zostać zmniejszone o ponad połowę z 25 µg/m3 do 10 µg/m3 oraz z 40 µg/m3 do 20 µg/m3 odpowiednio.
  • Normy jakości powietrza podlegają przeglądowi do dnia 31 grudnia 2030 r., a następnie co najmniej co pięć lat lub częściej, jeśli wynika to z nowych ustaleń naukowych, takich jak zmienione wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące jakości powietrza.
  • Państwa członkowskie będą mogły wnioskować o przesunięcie terminu osiągnięcia dopuszczalnych wartości jakości powietrza na rok 2030 nawet o 10 lat, jeśli zostaną spełnione określone warunki, w tym gdy niezbędne redukcje można osiągnąć jedynie poprzez wymianę znacznej części istniejących domowych systemów grzewczych powodujących przekroczenia emisji zanieczyszczeń.
  • Jednak jak widać wcześniej czy później bardziej restrykcyjne normy mogą uderzyć we właścicieli domów ogrzewających je pelletem lub drewnem. Spytaliśmy eksperta czy tak właśnie się stanie.

Zatwierdzona dyrektywa EPBD dopuszcza ogrzewanie nowych bezemisyjnych budynków przyszłości odnawialnymi źródłami energii. Bez wątpienia biomasa czyli drewno i pellet drzewny należą te odnawialnych źródeł według zatwierdzonej unijnej dyrektywy EPBD w kwietniu br. Jednak osoby palące drewnem lub pelletem wiedzą że kotły i ten rodzaj ogrzewania do bezemisyjnych nie należy.

To oznacza że podczas palenia w kotle przy użyciu pelletu lub drewna zanieczyszczamy powietrze. Jak bardzo?

Jakie emisje zanieczyszczeń może powodować  system grzewczy domu oparty na drewnie i pellecie?

W Internecie możemy znaleźć szereg publikacji oraz obliczeń pokazujących ile zanieczyszczeń produkuje.

Przykładowo słabo docieplony dom zużywający rocznie 140 kwh/m2rok o powierzchni użytkowej 120 m2, w którym mieszkają 4 osoby i zużywają ciepłą wodę użytkową 40/l na 1 os. Temperatura wody ciepłej nie przekroczą 45 stopni Celsjusza. Ilość dni, w których pracuje kocioł na pellet lub drewno (zagazowywane) wynosi 325 dni w roku.

I tak energooszczędny kocioł na pellet wyprodukuje ok. 1577 kg CO2/rok. 

W przypadku kotła zagazowującego drewno emisja CO2 wyniesie ok. 533 kg CO2/rok co obrazuje poniższa tabela.

Zestawienie rocznych emisji zanieczyszczeń domu o pow. 120 m2 i standardzie energetycznym  140 kWh/m2rok

Rodzaj paliwa Rodzaj kotła CO2
(kg/rok)
CO
(kg/rok)
Pył
(kg/rok)
SO2
(kg/rok)
NOx
(kg/rok)
Drewno Kocioł zagazowujący drewno 533 324,60 0,39 161,29 5,27
Drewno Kocioł na pellet 1577 46,63 0,34 4,77 4,62
Źródło: Vaillant i Sauner Duval
 

Przechodzimy więc do sedna sprawy. Coraz częściej pojawiają się głosy, jakoby ogrzewanie drewnem jest bardzo nieprzyjazne środowisku i powoduje powstawanie smogu. 

Bardziej rygorystyczne normy i cele dotyczące jakości powietrza i to już do 2030 r.

W nowych, unijnych przepisach określono bardziej rygorystyczne limity i wartości docelowe na rok 2030 w porównaniu z obecnymi przepisami dla kilku substancji zanieczyszczających, w tym cząstek stałych (PM2,5, PM10), NO2 (dwutlenek azotu) i SO2 (dwutlenek siarki). 

Dla dwóch substancji zanieczyszczających o największym, udokumentowanym wpływie na zdrowie człowieka, czyli PM2,5 i NO2, roczne wartości dopuszczalne mają zostać zmniejszone o ponad połowę z 25 µg/m3 do 10 µg/m3 oraz z 40 µg/m3 do 20 µg/m3 odpowiednio.

 W miastach pojawi się także więcej punktów pomiaru jakości powietrza 

Normy jakości powietrza podlegają przeglądowi do dnia 31 grudnia 2030 r., a następnie co najmniej co pięć lat lub częściej, jeśli wynika to z nowych ustaleń naukowych, takich jak zmienione wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące jakości powietrza.

Państwa członkowskie będą mogły wnioskować o przesunięcie terminu osiągnięcia dopuszczalnych wartości jakości powietrza na rok 2030 nawet o 10 lat, jeśli zostaną spełnione określone warunki, w tym gdy niezbędne redukcje można osiągnąć jedynie poprzez wymianę znacznej części istniejących domowych systemów grzewczych powodujących przekroczenia emisji zanieczyszczeń.

Jednak jak widać wcześniej czy później bardziej restrykcyjne normy mogą uderzyć we właścicieli domów ogrzewających je pelletem lub drewnem. Spytaliśmy eksperta czy tak właśnie się stanie.

Czy w przyszłości ogrzewanie domów drewnem i pelletem będzie ograniczane przez UE i przepisy krajowe?

Cały czas zaostrzane są wymogi co do ogrzewania domów w uchwałach antysmogowych a dodatkowo wchodzą unijne przepisy dotyczące jakości powietrza.

Czy powodu rosnących restrykcji i norm związanych z zachowaniem czystości powietrza w Polsce i UE? 

Spytaliśmy o te zagadnienia Krzysztofa Woźniaka, eksperta Drewno Pozytywna Energia (DPE) ds. jakości powietrza, reprezentującego Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kominki i Piece.

Biomasa drzewna to różne rodzaje opału m.in.: drewno kawałkowe, pellet drzewny, brykiet czy zrębki. Wszystkie te paliwa mają wspólną cechę, którą jest ich odnawialność. Zarówno w ustawodawstwie polskim (Ustawa o OZE) jak i europejskim, są pełnoprawnymi Odnawialnymi Źródłami Energii. Nie gorszymi od fotowoltaiki, energii wiatrowej czy geotermii. Żadne przepisy nie przewidują ograniczania używania odnawialnych źródeł energii, w tym również biomasy drzewnej. - zauważa Krzysztof Woźniak, ekspert DPE ds. jakości powietrza. - Warto podkreślić również zerową emisyjność gazów cieplarnianych (CO2) biomasy, bo choć podczas spalania dwutlenek węgla jest emitowany, to taką samą jego ilość spalane drewno pobrać musiało wcześniej z atmosfery.

Ja podkreśla ekspert DPE ds. jakości powietrza, bilans tej emisji jest zatem zerowy i w sensie zapobiegania ociepleniu klimatu, paliwo to jest zalecane jako „bezemisyjne”. 

Ogrzewanie drewnem może mieć jednak niekorzystny wpływ na jakość powietrza i to musi być uwzględniane w przepisach antysmogowych. Nie przewiduje się jednak ograniczeń dla używania drewna do ogrzewania domów – wymaga się jedynie używania urządzeń grzewczych (kotłów czy kominków), które spełniają odpowiednie normy emisyjne dotyczące zanieczyszczeń powietrza. - zauważa Krzyszto Woźniak. -  Normalizują to unijne rozporządzenia dotyczące ekoprojektu. Wojewódzkie przepisy antysmogowe w Polsce przejściowo zezwalają na urządzenia o większych emisjach zanieczyszczeń, jednak docelowo dopuszczają tylko te, które spełniają wymagania ekoprojektu.

Wyjątkiem w całej Europie jest miasto Kraków, gdzie obowiązuje zakaz używania paliw stałych.

Efektem tego zakazu jest wzrost ubóstwa energetycznego mieszkańców, co jest jedną z przyczyn braku naśladowców na naszym kontynencie - podkreśla ekspert DPE ds. jakości powietrza.

Czy ogrzewanie drewnem lub pelletem powoduje duże zanieczyszczenie powietrza?

Spytaliśmy też Krzysztofa Woźniaka, eksperta DPE ds. jakości powietrza, czy właściciele pieców na pellet czy drewno zgazowujące powinni się obawiać że ich kotły produkują za dużo zanieczyszczeń wyrzucanych do powietrza i będą musieli ograniczyć ogrzewanie domów przy użyciu biomasy?

Jak już wspomniałem, tylko w Krakowie ograniczono możliwość ogrzewania drewnem. Nie należy się tego obawiać gdzie indziej, bo oprócz zwiększenia biedy (co potwierdzał prezydent Majchrowski w liście do premiera Morawickiego), zakaz ten był również bezpodstawny. Nie uwzględnia on podstawowych zasad zrównoważonego rozwoju oraz naukowych opracowań dotyczących zagrożenia smogowego. Prawdą jest bowiem, że urządzenia na biomasę drzewną mogą produkować ogromną, zbyt dużą ilość zanieczyszczeń powietrza, szczególnie pyłów (PM). Chcąc zrobić biznes na tym fakcie, skrzętnie pominięto informację, że kotły na pellet, zgazowujące oraz kominki, które spełniają normy ekoprojektu, nie mają istotnego wpływu na zanieczyszczenie powietrza - podkreśla Krzysztof Woźniak.

Trzeba ograniczyć użycie przestarzałych oraz nieekologicznych pieców na drewno i pellet

Jak podkreśla ekspert Krzysztof Woźniak, ekspert DPE ds. jakości powietrza należało zatem ograniczyć używanie tylko starych urządzeń a promować nowe.

Kuriozalny zakaz dla paliwa (a nie starych urządzeń) zmuszał mieszkańców Krakowa do zakupu głównie urządzeń na kopalny gaz ziemny, czym wpędzono ich w kolejne kłopoty. Na gaz będą nakładane kolejne podatki unijne (ETS2) i docelowo urządzenia te również zostaną zakazane ze względu ochrony klimatu - zauważa Krzysztof Woźniak, ekspert DPE ds. jakości powietrza - Restrykcje te nie dotyczą biomasy drzewnej, co dziś już wiadomo również w mainstreamie. Wydaje się, że nie da się już nabrać nikogo poza Krakowem na lokalny zakaz używania biomasy, a odgórnie (poprzez UE) nikt nie zamierza tego robić. Próby takie są jednak ciągle powtarzane ale pamiętać trzeba, że tanie ogrzewanie domów odnawialnym i łatwo dostępnym drewnem, szczególnie kawałkowym, to najlepszy sposób zadbania o bezpieczeństwo energetyczne - podsumowuje ekspert.