Ubezpieczenia od nietrafionej decyzji

Ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej członków zarządu, bardzo popularnym w krajach Europy Zachodniej i w USA, zaczyna się interesować również polska kadra kierownicza. Coraz częściej bowiem polscy menedżerowie doceniają komfort, jaki ta polisa zapewnia przy podejmowaniu strategicznych decyzji. Powołują się także na doświadczenia krajów zachodnich, które wskazują, że zawarcie takiego ubezpieczenia przez zarząd znacznie poprawia wiarygodność firmy na rynku.

Publikacja: 09.04.2002 09:33

Ubezpieczenie OC kadry kierowniczej (często też określane angielskim skrótem D&O" od "Directors&Officers) chroni członków zarządu od odpowiedzialności za szkody wyrządzone ich działaniami spółce, akcjonariuszom lub osobom trzecim. Taka polisa zapewnia menedżerom większą swobodę i komfort w podejmowaniu ważnych decyzji związanych z działalnością firmy. Największą popularność OC członków zarządów i rad nadzorczych zdobyło w Stanach Zjednoczonych. Obecnie ubezpieczenie od błędów w zarządzaniu, posiada tam ok. 90% spółek, a wśród banków i spółek sektora publicznego - nawet 96%. W Polsce 17% menedżerów jest ubezpieczonych od odpowiedzialności cywilnej za skutki swoich błędnych decyzji.

Jednak z badań PZU przeprowadzonych w listopadzie ub.r. wynika, że zainteresowanie tego typu polisami jest znacznie większe. 86% respondentów (menedżerowie wyższego szczebla pracujący w Polsce) uznało ubezpieczenie D&O za potrzebne. 44% ankietowanych uznało ubezpieczenie się od ryzyka wyrządzenia szkody własnej firmie lub osobom trzecim za najbardziej atrakcyjny element polisy odpowiedzialności cywilnej menedżerów. Przy czym stosunek osób zarządzających do tych ubezpieczeń był uzależniony od związania danego stanowiska pracy z ryzykiem i odpowiedzialnością. Zdaniem ankietowanych, decyzje zarządu są obarczone bardzo dużym ryzykiem i jeśli coś się stanie, członek zarządu odpowiada za błąd całym swoim majątkiem.

- Wyniki raportu PZU o polisach D&O wskazują zatem, że taki produkt jest potrzebny na rynku. Jednocześnie wzrasta świadomość ubezpieczeniowa menedżerów, choć jej poziom w porównaniu z innymi krajami jest wciąż niższy - podsumowuje wyniki badań prof. Tadeusz Szumlicz, kierownik Katedry Ubezpieczenia Społecznego na SGH. - Wydaje się więc, że należy poszukiwać bardziej zrozumiałych form prezentacji produktów ubezpieczeniowych, które odwołując się do konkretnych przykładów sytuacji zarządczych i ich skutków, demonstrowałyby realne zalety posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone spółce lub osobom trzecim - dodaje.

Za błędy szefa

odpowie ubezpieczyciel

Ubezpieczenie OC menedżerów dotyczy ściśle określonej grupy osób: członków zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej, dyrekcji, likwidatorów, prokurentów i innych osób, które zajmują w spółce samodzielne stanowiska kierownicze. Polisa chroni np. od skutków błędnych decyzji dotyczących funkcjonowania firmy lub zaniechania podjęcia takiej decyzji, mimo że ubezpieczony był do tego zobowiązany.

W ramach polisy ubezpieczyciel zobowiązuje się m.in. pokryć niezbędne koszty obrony sądowej w sporze prowadzonym na polecenie towarzystwa. Ubezpieczenie gwarantuje również zwrot kosztów wynagrodzenia rzeczoznawców, powołanych za zgodą towarzystwa w celu ustalenia okoliczności lub rozmiaru szkody.

Zdarza się jednak, że ochrona ubezpieczeniowa polisy D&O jest mocno zawężona. Towarzystwo może np. odpowiadać jedynie za straty finansowe. Może także zastrzec, że nie bierze odpowiedzialności za szkody wyrządzone osobom trzecim. Bardzo rzadko towarzystwa ubezpieczają w ramach tej polisy np. odpowiedzialność cywilną menedżera za spowodowanie śmierci lub uszkodzenia ciała innej osoby.

Górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela stanowi tzw. suma gwarancyjna. W ramach tej sumy mogą być wyodrębnione limity kwotowe, określające odpowiedzialność za jedno zdarzenie lub określony rodzaj zdarzenia. Każde wypłacone odszkodowanie pomniejsza sumę gwarancyjną. Wraz z jej wyczerpaniem, niezależnie od daty określonej w umowie ubezpieczenia, kończy się odpowiedzialność towarzystwa. W takiej sytuacji klient może jedynie podpisać nową umowę.Składka składce nierówna

Ubezpieczenie OC menedżerów zawierane jest na jeden rok, ale możliwe jest podpisanie umowy na krótszy okres. Składka za to ubezpieczenie ustalana jest indywidualnie, a jej wysokość zależy przede wszystkim od sumy ubezpieczenia, sytuacji finansowej firmy oraz rodzaju prowadzonej działalności. Zazwyczaj roczna składka waha się od kilku promili do ok. 2% sumy ubezpieczenia. W praktyce oznacza to, że za polisę OC członków kadr zarządzających płaci się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych rocznie. Zdarzają się jednak sytuacje, w których roczna składka wynosi nawet kilkaset tysięcy złotych.

Najczęściej składkę opłaca się jednorazowo. Jednak na wniosek klienta, jeśli towarzystwo się na to zgodzi, może być ona opłacana w kilku ratach. W przypadku nieopłacenia składki lub którejkolwiek jej raty, umowa ubezpieczenia zostaje automatycznie rozwiązana.

Za porozumieniem stron rozwiązanie umowy może też nastąpić w każdym innym momencie. Przy czym bez żadnych konsekwencji osoba fizyczna może odstąpić od umowy w ciągu 30 dni od jej podpisana, a firma - w ciągu 7 dni. Warunkiem jest jednak zawarcie umowy na dłużej niż 6 miesięcy. Za niewykorzystany okres ubezpieczenia towarzystwo zwraca proporcjonalną część składki, pomniejszoną o koszty poniesione w związku z obsługą polisy (pod warunkiem że towarzystwo nie wypłacało odszkodowania). W zależności od towarzystwa, koszty te mogą stanowić np. 15% (PZU), 20% (Polonia) czy 25% (Nordea Ubezpieczenia) zwracanej składki.

Nie zawsze można liczyć na odszkodowanie

Bardzo ważną rolę w tego typu produktach odgrywają tzw. wyłączenia odpowiedzialności. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że to one określają zakres ochrony. Bowiem dzięki wyłączeniom w zasadzie wiadomo, kiedy i z jakiej przyczyny odszkodowanie nie zostanie wypłacone. Lista takich wyłączeń, którą towarzystwo dokładnie określa w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), ma szczególne znaczenie w związku z tym, iż w grę wchodzą najczęściej duże kwoty odszkodowań.

Z pewnością towarzystwo nie odpowiada za szkody wyrządzone umyślnie lub powstałe wskutek rażącego niedbalstwa. Z zakresu odpowiedzialności wyłączone są także szkody powstałe w wyniku utraty gotówki lub papierów wartościowych. Na odszkodowanie nie ma co liczyć też w sytuacji, kiedy straty są wynikiem ujawnienia wiadomości poufnej. Z zakresu ubezpieczenia zazwyczaj wyłączone są również szkody związane z prywatyzacją spółki. Odpowiedzialnością ubezpieczyciela nie są też objęte działania zarządu podjęte po ogłoszeniu postępowania upadłościowego lub układowego w spółce. Świadczenie nie będzie też wypłacone, jeśli powstały szkody polegające na niezapłaceniu podatku, kar umownych, grzywien sądowych czy odszkodowań nałożonych na ubezpieczonego lub spółkę przez sąd.

Menedżerowie będą się

ubezpieczać

Mimo tylu ograniczeń, można się jednak spodziewać, że w Polsce polisa OC dla menedżera będzie zdobywała coraz większą popularność. Choćby dlatego, że razem ze wzrastającą liczbą skarg na pracodawców, stopniowo zwiększa się też zakres ochrony. - Grupa kierowników, którzy negują ryzyko we własnej działalności, będzie się stopniowo zmniejszała - przewidują przedstawiciele towarzystw ubezpieczeniowych. Ich zdaniem polisy OC menedżerów będą jedną z najbardziej atrakcyjnych i dynamicznie rozwijających się grup w ubezpieczeniach. Już teraz rośnie świadomość prawna Polaków, a więc i ryzyko upominania się przez klientów o przysługujące im odszkodowania. Rośnie też konkurencyjność firm, która w coraz większym stopniu określana jest w nowych wymiarach wiarygodności. Jednym z jej elementów jest właśnie ubezpieczenie D&O.

Z odpowiedzi na naszą ankietę udzielonych przez towarzystwa ubezpieczeniowe wynika, że większość z nich rozpoczęła sprzedaż polis OC menedżera dopiero w ubiegłym roku. Największy na rynku ubezpieczyciel, PZU, polisę OC członków władz lub dyrekcji spółek kapitałowych wprowadził do sprzedaży dopiero we wrześniu. Do końca grudnia towarzystwo zawarło 25 umów ubezpieczenia na łączną kwotę składki 1,745 mln zł. Od początku ub.r. ubezpieczenie OC Kontraktowe oferuje także TUW Skok. Z tej oferty skorzystały zarządy oraz kierownictwo Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Rozliczeniowych. Zarządy dużych zakładów przemysłowych skorzystały z kolei z oferty łódzkiej Polonii.

O dużych firmach jako swoich klientach wspomina również Cigna STU, wyjaśniając, że kupują one ubezpieczenie OC Elita przy okazji ubezpieczania majątku firmy. W Daewoo TU polisy OC członków władz spółek kapitałowych wykupiły natomiast zarządy głównie średnich firm. Towarzystwa jednak nie chcą ujawnić nazw swoich klientów. Zasłaniają się przy tym tajemnicą handlową. Żadna z firm nie przyznała się także do wypłaty odszkodowań z umów ubezpieczenia OC członków zarządu, twierdząc, że dotychczas nie było takiej potrzeby.

Polisy Directors&Officers na świecie

Pierwsze polisy odpowiedzialności cywilnej menedżerów pojawiły się w Anglii już w XVIII wieku. Pod koniec XIX wieku podobny typ ubezpieczenia próbowano wprowadzić również w Niemczech. Jednak na tamtejszym rynku zostało ono wówczas uznane za "niemoralne". Po raz pierwszy ubezpieczenia D&O wprowadzono w latach dwudziestych ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych. Najbardziej dynamiczny ich rozwój nastąpił jednak w ostatnich dwóch dekadach XX wieku, kiedy ubezpieczenia "D&O" bardzo szybko zdobyły sobie popularność wśród wyższej kadry menedżerskiej. Obecnie ok. 90% wszystkich firm działających w USA posiada to ubezpieczenie. Polisy D&O stanowią istotne wsparcie dla członków zarządów spółek giełdowych, znajdujących się przez cały czas pod presją akcjonariuszy. Ci ostatni mogą bowiem bezpośrednio oskarżyć zarząd spółki o zły wpływ ich działań na kurs akcji. Tak się np. stało w przypadku amerykańskiego koncernu Enron, który pod koniec grudnia ub.r. ogłosił upadłość. Akcjonariusze Enron Corporation domagają się teraz od byłych menedżerów spółki 60 mld dolarów odszkodowania. Przy czym suma ta niemal dorównuje wartości rynkowej spółki.

W 1999 roku karierę zrobiło ubezpieczenie "D&O", chroniące zarządy firm przed konsekwencjami problemu roku 2000.

Według badania "Directors and Officers Liability Survey", przeprowadzonego w 1998 r. przez Tillighast-Towers Perrin, najwięcej pozwów przeciw wyższej kadrze menedżerskiej składają pracownicy kierowanych przez nich korporacji. W drugiej kolejności sprawy do sądów kierują akcjonariusze niezadowoleni z działań zarządów ich spółek. Najrzadziej na menedżerów skarżą się klienci, konkurencja oraz agencje rządowe.

Polisa "D&O" staje się coraz popularniejsza również w krajach Unii Europejskiej. Liderem jest tu Wielka Brytania, gdzie już ponad połowa tamtejszych firm ubezpieczyła swoje kadry zarządzające. Karierę "D&O" robi również w Niemczech. Zdaniem tamtejszych ubezpieczycieli, cytowanych przez dziennik ekonomiczny "Handelsblatt", popyt na polisy dla menedżerów rośnie w tempie 20% rocznie. Jest to w dużej mierze związane z gwałtownym rozwojem nowej gospodarki - zarządy dotcomów chętnie sięgają po produkty "D&O" w celu zabezpieczenia się przed konsekwencjami wahań koniunktury. W Niemczech składka ubezpieczeniowa z polisy OC menedżera wzrosła w drugiej połowie lat 90. z ok. 10 mln marek do ponad 100 mln.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28