Ponowne blokady w dostępie do internetu w Kazachstanie

Dostęp do Internetu w Kazachstanie został zablokowany w sobotnie popołudnie podczas trwających w niektórych częściach kraju zamieszek. Informację o blokadzie przekazał korespondent rosyjskiej agencji prasowej TASS w Nur-Sultanie, stolicy Kazachstanu.

Jak wynika z relacji dziennikarza, dostęp do Internetu w Kazachstanie został zablokowany w sobotnie popołudnie podczas trwających w niektórych częściach kraju zamieszek. To nie pierwsza tego typu sytuacja. W ostatnich dniach, gdy odbywały się masowe protesty przeciwko prezydentowi Kasymowi-Żomartowi Tokajewowi, dostęp do internetu był wstrzymywany.

reklama

4,4 tys. osób aresztowano w Kazachstanie w czasie ostatnich zamieszek - poinformowało w sobotę kazachskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew ogłosił 10 stycznia dniem żałoby narodowej.

Krwawe protesty w Kazachstanie

Głównym powodem są znaczące podwyżki cen paliw w kraju. W zeszłym roku litr skroplonego gazu kosztował ok. 50-60 tenge (w przeliczeniu między 45 a 55 gr). W ostatnich dniach mieszkańcy Kazachstanu musieli zapłacić cenę dwukrotnie wyższą, czyli ok. 120 tenge (nieco ponad 1,1 zł). Do tak znaczących podwyżek doprowadziły zmiany rynkowe w kraju. Do tej pory władze kontrolowały m.in. ceny gazu. Od początku tego roku limity zostały zniesione. O cenach miał decydować wyłącznie rynek.

– Podwyżka cen LPG była iskrą, która rozpaliła protesty. To wpisuje się w ogólną sytuację gospodarczą kraju, która nie jest najlepsza i generuje frustrację. Jeszcze głębszym powodem jest poczucie zmęczenia elitami, skostniałym systemem politycznym, który zamyka zwykłym obywatelom drogę do pełnienia ważniejszych funkcji publicznych. Do głosu dochodzi pokolenie osób, które, w przeciwieństwie do starszej generacji, nie traktuje zastanego stanu jako sukcesu – mówi w rozmowie z Onetem Krzysztof Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich i dodaje, że "modernizacja była w ostatnich 30 latach znakiem rozpoznawczym Kazachstanu, szczególnie na tle państw regionu".

– Skutecznie bowiem był w stanie budować instytucje państwowe, kształcić elity i urzędników oraz rozwijać sektory gospodarki z pominięciem procedur demokratycznych. Nie ma też spektakularnych prześladowań, a zabójstwa na tle politycznym w ciągu 30 lat można policzyć na palcach jednej ręki. Władze podejmowały ostrożne próby sterowania demokratyzacją, ale trudno taki proces realizować poprzez lokalnych urzędników o autorytarnej mentalności. Paradoksalnie rozwój demokracji utrudniał wysoki autorytet samego Nazarbajewa – trudno byłoby komukolwiek z nim wygrać w uczciwych wyborach. Dziś ludzie czują, że nie mają wpływu na sytuację w ich własnym kraju – słyszymy.

Źródło: TASS

(sp)

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Media
Data utworzenia: 8 stycznia 2022, 13:57
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.