Remonty mieszkań tańsze nie będą

Czy zmiany podatków wpłyną na ceny materiałów budowlanych? Czy fiskus zarobi więcej na remontujących?

Aktualizacja: 22.02.2016 14:12 Publikacja: 22.02.2016 14:05

Foto: Rzeczpospolita

Ceny materiałów potrzebnych do wybudowania 152-metrowego domu spadły w ciągu ubiegłego roku o 2,7 tys. zł, do niespełna 123 tys. zł – wynika z barometru „Rz". Notowania miesięczne wskazują na wahania stawek. Jak podaje Grupa Polskie Składy Budowlane (PSB), w styczniu tego roku w porównaniu z grudniem zdrożały izolacje wodochronne (1,8 proc.), pokrycia i folie dachowe oraz rynny (1,5 proc.), a także izolacje termiczne (1,3 proc.). Nieznacznie więcej (0,3–0,4 proc.) zapłacimy za materiały ścienne ceramiczne i chemię budowlaną. O 7,5 proc. zdrożały farby, lakiery i tapety. Spadły zaś ceny cementu, wapna (-1,8 proc.), płytek ceramicznych, wyposażenia łazienek i kuchni (-0,5 proc.). Nie zmieniły się ceny kostki brukowej, bram i ogrodzeń.

Chętnie odnawiają

Jednocześnie składy i sklepy budowlane notują coraz lepszą sprzedaż materiałów związanych z utrzymaniem domu. Mirosław Lubarski, członek zarządu Grupy PSB, tłumaczy, że Polacy coraz bardziej dbają o nieruchomości. – A ci, którzy budowali domy dziesięć lat temu, teraz je remontują – zwraca uwagę. – Dlatego też asortyment związany z utrzymaniem nieruchomości przoduje w naszym rankingu dynamiki sprzedaży. Trend ten będzie się utrzymywał przez najbliższe lata – prognozuje. Zdaniem ekspertów z PSB remonty tańsze już jednak nie będą. Czekają nas raczej niewielkie podwyżki.

Z analiz PSB wynika, że w ub.r. o ponad 20 proc. wzrosła sprzedaż oświetlenia, kostki brukowej, wyposażenia kuchni i łazienek oraz ogrodu. Dobrze sprzedawały się również farby, dekoracje, chemia budowlana. Popyt generują także bijący rekordy deweloperzy, wchodzący na rynek z kolejnymi inwestycjami. Analitycy przewidują, że w tym roku popyt na materiały wykorzystywane w budownictwie mieszkaniowym wzrośnie o kilka procent.

Czy to ożywienie wpłynie na terminy ekip remontowych? A co ze stawkami? Sprawdziliśmy to jako klienci. W Warszawie chcemy wyremontować 35-metrowe mieszkanie wybudowane przez dewelopera w 2010 roku. Wtedy też lokal, kupiony w stanie deweloperskim, został wykończony. Teraz chcemy zmienić wszystko – od podłóg po sufity. Ściany są gładkie, wystarczy malowanie. W 5-metrowej łazience chcemy wymienić płytki i terakotę.

O roboty pytamy w firmie z podwarszawskiego Konstancina. – Mamy jakieś wolne terminy bliżej lata, może to być maj albo czerwiec. Wszystko zależy jednak od zakresu prac, trudno się umawiać bez oględzin mieszkania – zastrzega właściciel firmy. Radzi, by na remont zarezerwować sobie ok. czterech tygodni. – Skoro mamy wszystko pruć i skuwać, nie da się szybciej – wyjaśnia. Szacunkowy koszt robocizny to jakieś 18–20 tys. zł. Może coś się uda uciąć. – Ale to już z materiałami budowlanymi? – dopytujemy. – No nie, bez – mówi szef firmy.

Pytany o możliwe podwyżki cen materiałów, związane choćby z podatkiem od handlu, mówi, że wielkiego wzrostu na pewno nie będzie. – Rynek jest w miarę stabilny, nic nie zapowiada, żeby coś się miało drastycznie zmienić. A o podatku nic nie wiem – mówi. Firmie z Konstancina można też zlecić zakup materiałów. – Zrobimy, jak będzie pani najwygodniej, albo sama pani kupi, albo my kupimy – mówi właściciel.

Terminy przydatności

Dwa miesiące trzeba czekać na wolny termin w firmie remontowo-budowlanej z Jabłonny. – Same prace potrwają z siedem–osiem tygodni. Oczywiście wszystko zależy od tego, co chce pani robić – mówi właściciel firmy. Koszt usługi: 30 tys. zł. – To cena już z materiałami – zastrzega. Stawka wydaje się astronomiczna. – Proszę sobie podzwonić po innych firmach. Sama pani zobaczy, jakie są ceny – radzi właściciel podwarszawskiej firmy.

Także on uspokaja, że wielkiego wzrostu cen materiałów nie będzie. – Podatek od handlu to 0,4 proc. Co to jest? Nawet jak firmy będą go płacić, klienci tego nie odczują – zapewnia. – Nie ma co teraz kupować materiałów na łeb na szyję.

Dużo taniej obiecuje nam wyremontować mieszkanie firma z Warszawy. – Koszty zależą od bardzo wielu elementów. Czy chce mieć pani podłogę pływającą czy klejoną? Czy zmieniamy instalacje elektryczne? A co z instalacjami hydraulicznymi? – pyta właściciel. – Można oszacować, że wyremontowanie 35-metrowego lokalu będzie kosztować 10–15 tys. zł. To stawka za samą robociznę – podaje szef firmy. Oszacowania kosztów materiałów się nie podejmuje. – Są klienci, którzy za glazurę do 6-metrowej łazienki płacą 20 tys. zł. A są i tacy, którzy wydają 50 tys. zł na supernowoczesne materiały. Innym wystarczą płytki z marketu za 3,5 tys. zł – wyjaśnia. Jego zdaniem w związku z podatkiem od handlu być może w górę pójdą ceny materiałów z krótkimi terminami ważności, które są dziś obłożone najniższymi marżami. – Trudno powiedzieć, jakie to mogłyby być podwyżki. Pewnie nie większe nić 2–5 proc. – zastanawia się.

Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy z kancelarii BSWW legal & tax, zwraca uwagę, że pierwotny projekt dotyczący podatku od sprzedaży detalicznej będzie zmieniony. – Jego założenia dotyczyły opodatkowania handlu konsumenckiego – mówi mec. Ziółkowski. – Z kolei sprzedaż dla firm nie podlegałaby nowemu podatkowi. Trudno jednak sobie wyobrazić, że sklepy czy składy budowlane wprowadzą różne ceny w zależności od formy handlu. Cena zasadniczo jest przecież taka sama dla każdego – podkreśla.

Czy wprowadzenie podatku wpłynie na ceny materiałów budowlanych? – Trudno dziś formułować takie prognozy. Ostatecznie zweryfikuje to rynek. Niewykluczone, że część materiałów zdrożeje. Niektórym sklepom czy składom budowlanym być może będzie się opłacać cen nie podnosić, żeby zatrzymać klientów – ocenia Jarosław Ziółkowski.

Ceny materiałów potrzebnych do wybudowania 152-metrowego domu spadły w ciągu ubiegłego roku o 2,7 tys. zł, do niespełna 123 tys. zł – wynika z barometru „Rz". Notowania miesięczne wskazują na wahania stawek. Jak podaje Grupa Polskie Składy Budowlane (PSB), w styczniu tego roku w porównaniu z grudniem zdrożały izolacje wodochronne (1,8 proc.), pokrycia i folie dachowe oraz rynny (1,5 proc.), a także izolacje termiczne (1,3 proc.). Nieznacznie więcej (0,3–0,4 proc.) zapłacimy za materiały ścienne ceramiczne i chemię budowlaną. O 7,5 proc. zdrożały farby, lakiery i tapety. Spadły zaś ceny cementu, wapna (-1,8 proc.), płytek ceramicznych, wyposażenia łazienek i kuchni (-0,5 proc.). Nie zmieniły się ceny kostki brukowej, bram i ogrodzeń.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił