Animela Animela
2226
BLOG

Praworządność, demokracja, Unia Europejska

Animela Animela UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Politykę, ze szczególnym naciskiem na "polską", obserwuję uważnie od kilkudziesięciu lat. Wiele rzeczy przewidziałam, niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć - a jednak ostatnie zdarzenia wokół powiązania budżetu unijnego z "praworządnością" wprawiły mnie w stan osłupienia. I to zarówno działania opozycji, jak i postawa Prawa i Sprawiedliwości. A nawet jeszcze inaczej: o ile postawa totalnych jest znana od lat (im gorzej dla Polskich, tym lepiej dla opozycji), o tyle to, co wyprawiają - a już szczególnie to, czego NIE robią rządzący, to jest jakieś wariatkowo.

Ja wiem, że rzadko kiedy osoby, którzy rzucają się w obronie Konstytucji RP i mitycznej unijnej "praworządności" czytali te akty, a już o zrozumieniu z litości nie napiszę. Był jednak taki okres - owszem, sporo wody w Wiście od tego czasu upłynęło - że nawet polskie media wreszcie z siebie wydusiły, że nie wiadomo, co to jest ta "praworządność". Media niemieckie zaczęły kolportować materiały, z których wprost wynikała zasada Kalego: bowiem to, że w Niemczech politycy mianują sędziów, jest rzeczą dobrą, zaś to, że w Polsce politycy mianują sędziów, jest rzeczą niewyobrażalnie wręcz złą, podłą i ohydną (przy czym trzeba przyznać, że potomkowie nazistów nawet postarali się to uzasadnić: mianowicie fakt, że niemieccy sędziowie skompromitowali się udziałem w machinie zbrodni hitlerowskim, spodowował konieczność uzależnienia sądownictwa od polityki. Co, nawiasem mówiąc, w kontekście ubabrania się polskich sędziów aż po łokcie w zbrodniach PRL brzmi jak wyjątkowo ponury żart). Niemniej jednak doceniam starania tępych Prusaków: nikt tej nacji o finezję nie oskarża.

Komisja Europejska przyznała, że aby wykorzystać art. 7 w zw. z art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, konieczne będzie stworzenie definicji praworządności (i, oczywiście, przegłosowanie jej przez wszystkie państwa). Mało tego - trzeba będzie WPROWADZIĆ to słowo do traktatów, bo obecnie ani jeden, ani drugi artykuł TUE go nie zawiera! No i, co było oczywiste od samego początku, czyli od sięgnięcia przez eurokretynów po "broń atomową" w postaci art. 7 (na marginesie - proces do tej pory się nie zakończył, czyli Polska, zgodnie z zasadą domniemania niewinności, JEST PRAWORZĄDNA), zaczęły się schody - bo w jaki sposób wypracować jeden wspólny dla całej UE model praworządności, gdy każde państwo co innego pod tym terminem rozumie i stosuje? ... W Niemczech politycy, jak już wspomniałam, mianują sędziów; w Luksemburgu nie mają trybunału konstytucyjnego. Grecy nie segregują śmieci, choć jest to najświętsze ze świętych praw w Unii - i co im kto zrobi? ... W wielu państwach unijnych możliwa jest aborcja, sprzeczna chociażby z Konwencją o Prawach Dziecka ...

Opozycji jakoś, jak już wcześniej pisałam, nie dziwię się, że temat zamilcza na śmierć - dla totalnych idealny byłby całkowity krach finansowy Polski, bo wtedy mają szansę na powrót do władzy. Po współczesnej Targowicy nie spodziewałam się i nie spodziewam niczego dobrego. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość to zupełnie co innego: moim zdaniem wszelki możliwe media i wszyscy możliwi politycy powinni mówić od rana do wieczora właśnie o tym. I bynajmniej nie dlatego, że się spodziewam refleksji po Targowiczanach: taka naiwna to na nie jestem. Natomiast nagłaśnianie kwestii braku umocowania praworządności w traktatach (ale tak solidnie, łopatologicznie, w sposób zrozumiały dla każdego) spowoduje, że działania totalnych w kwestii powiązania "praworządności" z budżetem dla wszystkich staną się jasną, jawną i oczywistą zdradą interesów Polski.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka